„Myślę, że może tylko dlatego, że Coco jest tak łatwa i rozpoznawalna, ludzie wolą ją od mojego nazwiska” – skomentowała Coco Gauff po zwycięstwie nad Varvarą Grachevą w zeszłorocznym US Open. Pomimo sezonu wzlotów i upadków w 2025 roku, numer 4 na świecie nie może się doczekać europejskiego sezonu na kortach ziemnych po tym, jak opuścił Miami Open wcześniej niż oczekiwano. W trakcie przygotowań Gauff po raz kolejny w żartobliwy sposób wzbudziła zainteresowanie prawdziwą historią kryjącą się za jej dobrze znanym pseudonimem.
Przystępując do Miami Open jako trzecia rozstawiona, Gauff musiała zmierzyć się z nieoczekiwaną porażką z Polką Magdą Linette w R16, co dołożyło się do serii zmiennych występów. Od zwycięskiego startu w United Cup po pełną wyzwań podróż po Bliskim Wschodzie, sezon Gauff był niczym jak rollercoasterem. Podążając za podobnym schematem, odpadła wcześnie w Indian Wells, pozostawiając fanów z niecierpliwością czekających na jej powrót na korty ziemne.
Niedawno Gauff podzieliła się na swoim Instagramie lekkim memem z popularnej strony Memezar. Mem żartobliwie skomentował, że niektóre pseudonimy są tak kultowe, że prawdziwe imię osoby staje się tajemnicą, na co Gauff dodała: „Sposób, w jaki 99% ludzi nie zna mojego prawdziwego imienia”. Ta żartobliwa wymiana zdań po raz kolejny sprawiła, że jej pseudonim znalazł się w centrum uwagi.
Przygoda Gauff z tenisem rozpoczęła się od tego, że była wymieniana jako Cori w turniejach i mediach. Jednak jej rodzina zawsze nazywała ją Coco, a imię to stało się synonimem jej tożsamości zarówno na boisku, jak i poza nim. Ten czteroliterowy pseudonim nie tylko oddaje istotę jej żywej osobowości, ale także służy jako odznaka honorowa, celebrująca jej osiągnięcia i miłość, jaką otrzymuje od fanów na całym świecie.
„Moja ciotka twierdzi, że zaczęła mówić do mnie Coco, ale potem mój tata wspomniał, że często zwracano się do niego „Co”, kiedy był młodszy. Postanowił nazywać mnie Coco. To zabawne, kiedy melduję się w hotelach lub na lotnisku, ludzie czasami są zaskoczeni, gdy dowiadują się, że Coco to tylko przezwisko” – ujawniła Gauff w wywiadzie w zeszłym roku.
Żartobliwa zachęta Gauff dla fanów, aby poznali pochodzenie jej imienia, nie jest jej jedynym ostatnim wydarzeniem. Trafiła również na pierwsze strony gazet dzięki odważnej stylizacji, uosabiającej elegancję i dziedzictwo w nowej współpracy ze swoim kluczowym sponsorem.
Coco Gauff podnosi poziom piękna dzięki partnerstwu z córką Carol
W kwietniu ubiegłego roku Gauff nawiązała współpracę z Carol’s Daughter, podkreślając zaangażowanie marki w naturalną pielęgnację włosów. Dla Gauff włosy to nie tylko styl, ale także forma wyrażania siebie, która odzwierciedla jej tożsamość i dziedzictwo kulturowe. W niedawnej reklamie Gauff podzieliła się swoją pasją do wszechstronności swoich włosów, demonstrując różne fryzury, które pokazują jej dynamiczną osobowość.
„Jaka jest moja ulubiona rzecz we włosach? Wszechstronność. Mogę go pokonać, przekręcić, wyprostować, mogę zaserwować każde spojrzenie” – stwierdziła z przekonaniem Gauff w kampanii.
Pomimo niedawnego spadku na czwarte miejsce w światowym rankingu, Gauff pozostaje skoncentrowana na swoim powrocie, zaczynając od zbliżającego się Stuttgart Open. Dzięki jej determinacji i nadchodzącemu sezonowi na kortach ziemnych, fani nie mogą się doczekać, aby zobaczyć, jak odbije się od ostatnich niepowodzeń.