„Od samego początku nasze połączenie było w sam raz. Zawsze żartujemy, co jest bardzo przyjemne. Ma świetne poczucie humoru i myślę, że ja też” – zauważyła Conchita Martinez, zastanawiając się nad swoją relacją z Mirrą Andreevą. Pomimo 35-letniej różnicy wieku, ich związek wykracza poza typową granicę trener-zawodnik, pokazując niezwykłe koleżeństwo. Pod kierunkiem Martineza, który dołączył do zespołu przed Open Capfinances Rouen Métropole 2024, Andreeva wspięła się na najlepszy w karierze ranking na 6. miejscu. Ich więź wyraźnie wykracza poza boisko, o czym świadczą wspólne chwile zabawy i śmiechu.
Awans Mirry Andreevej w WTA Tour nadal urzeka, a rosyjski talent błyszczał jasno podczas Italian Open. Młoda gwiazda zaprezentowała się znakomicie w starciu z Lindą Noskovą, wygrywając 6:1, 7:5 i awansując do czwartej rundy. Jej nienaganna precyzja i odporność pod presją podkreślają jej pozycję jako jednego z najbardziej obiecujących talentów w tym sporcie. Mając na swoim koncie zwycięstwa w Dubaju i Indian Wells w tym sezonie, Andreeva nie wykazuje oznak spowolnienia.
Podczas emocjonującego momentu we włoskim turnieju na kortach ziemnych Andreeva ujawniła specjalny prezent urodzinowy od swojego trenera. W wywiadzie udzielonym na korcie po awansie do czwartej rundy w Rzymie została zapytana o prezent na 18. urodziny od Conchity Martinez. Z radością powiedziała: „Tak… Conchita podarowała mi na urodziny przenośne karaoke. Wie, jak bardzo lubię śpiewać. Żartuje nawet, że denerwuję ją swoim śpiewem. Na moje urodziny zaśpiewali Bella Ciao”, co wywołało śmiech publiczności.
Jednak związek między Andreevą i Martinezem sięga znacznie głębiej niż urodzinowe niespodzianki. Szczególnie wzruszający moment miał miejsce w zeszłym miesiącu podczas Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie, gdzie Mirra zmierzyła się ze swoją starszą siostrą, Eriką Andreevą. Mecz przybrał nieoczekiwany obrót, gdy Erika musiała wycofać się z powodu kontuzji kolana. Podczas gdy Mirra odetchnęła z ulgą, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo nad siostrą, sposób, w jaki odniosła zwycięstwo, sprawił, że poczuła się słodko-gorzko.
Mimo tych emocji szybko nastąpił lżejszy moment, gdy pojawił się temat jej trenera Martineza. Mirra skorzystała z okazji, by zaśpiewać „Happy Birthday!” dla Martineza, który niedawno skończył 53 lata. „Naprawdę chciałabym ją trochę zawstydzić!” wykrzyknęła, przynosząc radość i śmiech widzom i samej Martinez.
Refleksje Mirry Andreevej po zwycięstwie nad Lindą Noskovą
W meczu z Lindą Noskovą na Italian Open, Andreeva wykazała się mistrzowskim połączeniem kontroli i opanowania, szybko obejmując prowadzenie w meczu. Jej agresywna taktyka i strategiczna gra sprawiły, że Noskova miała problemy ze znalezieniem odpowiedzi. W drugim secie Noskova zaczęła mocniej naciskać, rzucając wyzwanie Andreevej, ale młoda Rosjanka zachowała spokój, wykorzystując kluczowe błędy, aby zamknąć mecz.
„Pomyślałam: 'Proszę, Mirra. Zrób wszystko, co w Twojej mocy. Tylko nie pozwól, żeby to poszło do trzeciego seta” – skomentowała po meczu z humorem, wspominając emocjonujące ostatnie chwile meczu. – W pierwszym secie dobrze sobie poradziłam, choć ona sporo spudłowała. Moim głównym celem było po prostu utrzymanie piłki w grze”. W trakcie meczu dostosowywała swoją strategię, aby zniwelować agresywne uderzenia Noskovej, skupiając się na głębokiej grze i tworzeniu okazji do ataku.
Patrząc w przyszłość, Andreeva zmierzy się z Clarą Tauson, przygotowując grunt pod to, co zapowiada się na fascynujący pojedynek. Biorąc pod uwagę jej obecną formę i nieustraszone podejście, Andreeva jest dobrze przygotowana do walki o kolejny tytuł w miarę zbliżania się Rolanda Garrosa.